JAK WYGLĄDA TWÓJ DZIEŃ PRZED STARTEM - MICHAŁ KUBIAK
108.jpg

Najważniejsza rzecz to dobry sen! Dwa dni przed startem dobrze się wyśpij, nie oszukujmy się dzień przed startem jest to niemożliwe adrenalina robi już swoje.

Kolejna rzecz to dbaj o regenerację w tym dniu. Osobiście unikam jakiś długich spacerów i wszelkiego rodzaju wysiłku fizycznego. To jest czas na zebranie sił przed zawodami!

Jeśli chodzi o jedzenie przed zawodami to chyba przetestowałem już wszystko! Od zawsze mam z tym problem. Trzymałem dietę od 2-3 miesięcy by na 3 dni przed startem zacząć ładowanie ???? Jestem osobą która jak tylko sobie popuści to nie zna umiaru. Z tego powodu zaprzepaściłem dobry wynik na kilku maratonach do których przygotowywałem się pół roku! PÓŁ ROKU!!!! Nie stosuje więc typowego ładowania. Teraz stosuję jedną zasadę, na kolację przed startem jem cały chleb z dżemem, nie mam wtedy żadnych problemów żołądkowych i mogę swobodnie biec a jednoczenie naładowany węglowodanami!

Dzień przed startem również szykuje sobie potrzebne rzeczy! Każdy ma swój ulubiony strój startowy, odpowiednie buty, ale to nie wszystko! Szykuje żele, słuchawki (tak biegam w nich na zawodach) AGRAFKI (nauczony doświadczeniem biorę swoje).

Przed samym snem staram się uporządkować swoją głowę. Wiem że zrobiłem już wszystko co mogłem na treningach i pozostaje mi tylko zaliczyć "EGZAMIN" Powtarzam sobie plan na bieg, jak również rozpiskę na którym kilometrze sięgam po żel. Lubię mieć wszystko zapięte na ostatni guzik.

W dniu startu na śniadanie jadam 2 bułki również z dżemem tak 3 godziny przed biegiem. Godzinę przed zjadam banana,

Na miejscu zawodów staram się być już minimum godzinę przed zaplanowanym startem! Rozgrzewam się truchtając i staję na linii... Mam nadzieję że już jesienią poczuję dreszcze wbiegając na metę!

ZAUFALI NAM:

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl